Otwórz oczy

Otwórz oczy i popatrz dookoła. Może pracujesz zdalnie z domu i czujesz, że dochodzisz do krańca swoich możliwości. Może jeździsz do pracy i wyjście z domu pełnego dzieci traktujesz jak urlop. Albo jedziesz do pracy jak na front i nie wiesz, czy wrócisz. Może masz ochotę udusić ministra edukacji/nauczycieli/dzieci/za bałagan edukacyjny.
Może tak masz. Może masz już dość. Dość siedzenia w domu.

To teraz zamknij oczy. I wyobraź sobie, że miejsce, w którym mieszkasz nie możesz nazwać domem. Bo dom jest bezpieczny, a to miejsce nie jest. Obok, w tym mieszkaniu są ludzie, których się boisz. Nie wiesz, co cię dziś spotka. Uderzy ręką, czy słowem. Może chybi, może ci się uda. Może pójdzie do pracy. Może ją właśnie stracił i jest wściekły. Dzień w dzień chcesz tylko wytrzymać, przetrwać. Nie narazić się. Jesteś zdany tylko na siebie. Nikt ci nie pomoże. Nikt nie odwiedzi tego mieszkania. Ani asystent rodziny, ani kurator. I nie możesz wyjść nigdzie. Na podwórku zafoliowany plac zabaw, świetlica zamknięta, szkoła też. W szkole miałeś obiady dofinansowane przez fundacje lub gminę – jedyne ciepłe jedzenie jakie jadłeś. Była szklanka mleka, czasem jakieś owoce. Można było odreagować ten stres, powariować z kolegami, zapomnieć o tym wszystkim. Można było przez chwilę nie pamiętać. Teraz nie uciekniesz nigdzie. Przez wiele dni.
A teraz otwórz oczy. I już ich nie zamykaj.  Bądź wdzięczny za dom.

 

 

Źródło grafiki: Jordan Whitfield on Unsplash

You may also like

4 komentarze

Skomentuj Aga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *