Telefon wibruje, gdy otwieram wiadomość. Pisze do mnie Naszpan Pianista. Nie będzie go przez tydzień. Jest na zwolnieniu chorobowym, gdyż został pobity na tle rasistowskim w pociągu. Łzy stają mi w oczach.
– Jest mi wstyd za to, co Pana spotkało. Bardzo mi przykro – odpisuję.